wtorek, 8 września 2015

Rozdział I:Ja chcę aby z nami poszła.

           Siedziałem na lekcji bardzo się nudząc jeszcze do dzwonka 10minut  a ja już nie wytrzymuję  jest piątek i mam 7 lekcji właśnie mam ostatnią historię.Dziś z Kibą i Sasuke idziemy do klubu gdzie  mamy spotkać:Lee,Gaare,Neji,Kankuro,Shikamaru,Sakure,Ino,Ten-Ten,Temari.
  Zadzwonił dzwonek który kończył lekcję jako pierwszy wyszedłem z klasy.Gdy już miałem wyjść  że szkoły wpadłem na Hinate.
-Co ona tu robi przecież skończyła lekcję 2 godziny temu-pomyślałem w myślach.
-Przepraszam Hinata
-Oh Naruto-kun-powiedziałam z rumieńcami na twarzy-Nic się n..nie s..tało
-Dlaczego jesteś w szkole ?-Nie mogłem wytrzymać musiałem się spytać-Przecież skończyłaś lekcje 2 godziny temu.
-J..ja przyszłam po Neji'ego
-Yhym...jest pod salą 216-powiedziałem z uśmiechem na twarzy ale przypomniało mi się że nikt nie poinformował Hinaty o imprezie.
-Ehh...Hinata-odwróciła się patrząc się na podłogę.
-T..tak Naruto-kun-spytała niepewnie.
-Chcesz iść ze mną na imprezę-Jedną ręką drapałem się po głowie z wielkim uśmiechem na twarzy.
-Ja ?!-Miała na twarzy wielkie rumieńce-Ale...ja mam du..dużo nauki-jak znowu wymówka.
-No dawaj pouczysz się w sobotę albo w niedzielę-Nie wiem dlaczego ale chciałem aby poszła bo nigdy z nami nigdzie nie wyszła.
  Konoha to wielkie miasto a ona nawet z nami do parku nie wyszła.Zawsze miała jaką wymówkę a tu bo musi pomóc mame,tu musi z siostrą zostać,tu musi się uczyć itd.
-Ja..pójdę-powiedziała z uśmiechem na twarzy oznajmiłem uśmiech.
  -O 20 bądZ z Neji'em pod Konohaklub
-Dobrze p..pa -Szybko odeszła miałem jej krzykną Do zobaczenia ale już jej nie było widać.


    "Oczami Hinaty"
Naruto-kun zaprosił mnie do klubu ja...ja nie wiem co zrobić jak się ubrać a najważniejsze jak to powiedzieć Neji'emu on nigdzie nie pozwalał mi iść nigdy nie wyszłam z przyjaciółmi do parku,kina,baru a mam 19 lat.Ale tym razem zrobię to co ja chcę nie Neji. Pójdę do klubu dla siebie i dla przyjaciół.

  "Oczami Naruto"
Jest już 18 więc uznałem ze już się będę szykować.Ale jeszcze poszedłem coś zjeść.Taty znowu nie ma w domu był on burmiszczem Konohy mama zmarła kilka miesięcy po moim urodzeniu. Wpadła pod samochód ale przed tym dała mi naszyjnik;niebieski kryształ na czarnym sznurku.Nigdy go nie ściągałem to mój mały skarb.Gdy już zjadłem poszedłem do mojego pokoju wybrać ciuchy jeansy i zwykła na krótkim rękawku czerwoną bluzkę.Po wybraniu ubrań wybrałem się do łazienki.Po 15 minutach byłem czysty i ubrany jeszcze tylko wziełem perfumy mojego taty. I poszedłem na dół napisałem kartkę dla taty aby się nie martwił.Zabrałem ze stołu kluczyki,telefon.Założyłem air max'y całe czarne i wyszedłem.Na dworze czekali już Kiba i Sasuke.
 -To co jedziemy- Spytałem machając kluczykami od auta
-No pewne-Powiedział krótko Kiba
-Gdy miałem otwierać auto przypomniało mi się ze Hinata także bedzie się z nimi bawiła.
-Ej chłopaki Hinata też tam będzie -Powiedziałem gdy odpalałem auto.





No to koniec.Myślę że może być ;/ Pierwszy raz piszę ;D Zapraszam do czytania i miłego czytania <3 

No 

3 komentarze:

  1. Kocham NaruHina <3 bd czekał na kolejne rozdziały ponieważ jak na pierwszy raz to nieźle ci to wychodzi ;3 życzę miłego pisania dalszych notek :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziś nowy rozdział :) Bardzo miło ze ci się podoba :D Dziękuje ;*

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń